Tajne dane publiczne ujawnione

W dzisiejszych czasach udostępnianie danych publicznych wydaje się procesem naturalnym będącym oczywistym następstwem rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Ruch związany z otwartymi danymi (Open Data) zyskał na świecie wielu zwolenników, tym bardziej że jak się okazuje inicjatywa ta oprócz niekwestionowanych zalet społecznych ma też istotne znaczenie biznesowe. W Polsce dane publiczne z mozołem docierają do społeczeństwa, inicjatywa rozwija się raczej powoli, choć należy dostrzec postępy i pochwalić działania Ministerstwa Cyfryzacji prezentowane na portalu danepubliczne.pl

Niestety wciąż liczba udostępnionych zbiorów nie powala. W ciągu trzech lat nie udało się jeszcze przekroczyć magicznego 1000 zbiorów. Barykadowanie dostępu do danych publicznych kojarzy mi się ze stemplami „Tajne” lub „Poufne” jakie na początku mojej pracy zawodowej znajdowałem na wielu arkuszach map. Państwo restrykcyjnie broniło dostępu do zasobów kartograficznych, gdyż ktoś nieuprawniony (np. obywatel) mógłby skorzystać z zawartej tam wiedzy tajemnej. W tej sytuacji zawsze przypomina mi się anegdota z czasów PRL dotycząca ochrony lokalizacji strategicznych zakładów wojskowych. Mianowicie każdy rozgarnięty szpieg nie tracił czasu na objeżdżanie Polski w poszukiwaniu fabryk wojskowych. Wystarczyło, aby kupił poniedziałkowy “Przegląd Sportowy” i przejrzał tabelę rozgrywek III ligi piłkarskiej. Tam znajdował się klucz do tajnych materiałów. Nazwy zespołów piłkarskich Broń Radom, Granat Pionki itp. mówiły same za siebie. Dokładnie taki sam sens ma dziś przesadna ochrona danych publicznych.

Dane publiczne i ich siła

Jak wykazały analizy prowadzone w wielu krajach otwieranie danych publicznych, w tym geoprzestrzennych, ma istotne przesłanki biznesowe. Z badań prowadzonych wśród krajów członkowskich UE wynika, że w latach 2016-2020 wielkość rynku Otwartych Danych wzrośnie o 36,9% i wg przedwidywań w 2020 może osiągnąć wielkość 75,7 mld Euro. Oczekuje się, że wartość gospodarki danych UE wzrośnie do 739 mld EUR do 2020 r. (4% PKB UE). Jednocześnie rynek ten ma też ogromy potencjał w kreacji nowych miejsc pracy, a oszczędności sektora publicznego w UE28 szacowane są na 1,7 mld Euro do 2020 r.

Niestety w Polsce ten proces trwa bardzo powoli i napotyka na duży opór. Chyba do dnia dzisiejszego nie doczekaliśmy się żadnej poważnej analizy jak otwieranie rynku danych publicznych wpłynęłoby na polską gospodarkę. Oczywiście cały proces utrudnia wciąż pokutujące w wielu urzędach „komunistyczna” spuścizna w pojmowaniu danych państwowych. Nie ułatwia też sprawy brak kierunkowych dokumentów i analiz porządkujących zagadnienie danych publicznych. Urzędnicy zapominają niestety, że dane te zostały wytworzone za publiczne pieniądze, więc z założenia należą do podatnika. Takiej dyskusji można oczywiście poświęcić długie opracowanie. Fakt jest faktem, do niektórych danych dostęp jest ciągle utrudniony.

Mapy geologiczne dostępne publicznie

Nie inaczej było w geologii, z którą to dziedziną jestem związany od ponad 25 lat. Zawsze znajdowały się jakieś wymówki i mniej lub bardziej przekonujące uzasadnienia. Jednym z nich był argument sprzedaży map papierowych zalegających w magazynach. Przekonywano, że najpierw trzeba sprzedać to co jest w magazynach by dopiero przystąpić do udostępniania map w internecie. Argument poniekąd sensowny i gospodarczy, ale ze względu na tempo sprzedaży tych map można by je było udostępniać dopiero za jakieś 20-30 lat. Po wielu dyskusjach udało mi się wymóc odpowiednie zgody i mapy geologiczne oraz objaśnienia zostały zeskanowane i w trakcie Polskiego Kongresu Geologicznego w 2016 r. przekazana została informacja o dostępnie do ponad 5000 map poprzez portal Państwowego Instytutu Geologicznego.

Dziś bez problemów każdy zainteresowany może wskazać dowolny punkt na mapie Polski i pobrać 8 różnych map geologicznych portalu geologicznego:

  • Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski 1:50 000
  • Mapa Hydrogeologiczna Polski 1:50 000
  • Mapa Geośrodowiskowa Polski Plansza A 1:50 000
  • Mapa Geośrodowiskowa Polski Plansza B 1:50 000
  • Mapa Geologiczno-Gospodarcza Polski 1:50 000
  • Mapa Litogenetyczna Polski 1:50 000
  • Mapa Hydrogeologiczna Polski Pierwszy Poziom Wodonośny – jakość 1:50 000
  • Mapa Hydrogeologiczna Polski Pierwszy Poziom Wodonośny – wrażliwość 1:50 000

Dane publiczne w geologii

Kilkoma kliknięciami można zrobić to co do niedawna zajmowało tygodnie. Nie jest to może rozwiązanie idealne, bo to tylko skany map i daleko jeszcze do dostępu do danych wektorowych. Mimo wszystko słyszę od wielu przedsiębiorców, że do zmiana iście „kopernikańska” w czasie geologicznym. Wreszcie można bez problemów planować prace geologiczne sięgając do map z danego terenu i objaśnień. Nie trzeba czekać tygodniami na udostępnienie i zakup materiałów papierowych. Paradoksalnie posuniecie to ułatwiło także codzienną pracę pracownikom służby geologicznej i służby hydrogeologicznej. Nie znam dzisiejszych statystyki związanych z pozyskiwaniem tych zasobów, ale w 2016 i 2017 r. był to hit portalu geologicznego.

Ciągle brak strategii

Przykład ten pokazuje, że jak ogromne jest zapotrzebowanie na dane publiczne i co najważniejsze istnieją możliwości techniczne, aby szybko i sprawnie udostępniać wyniki prac instytucji państwowych. Oczywiście jest to pierwszy krok, gdyż powinna powstać zintegrowana strategia państwa w zakresie zarządzania i udostępniania danych w ramach Krajowej Infrastruktury Informacji Przestrzennej wyznaczająca ramy w tym zakresie. Otwarte dane to także brama do innowacyjności i rozwoju polskiego biznesu. Oczywiście urzędnicy mogą dalej chronić dostępu do „swoich” danych, ale powinni pamiętać, że w pewnym momencie ktoś może kupić „Przegląd Sportowy” i ich pominąć. Okaże się, że są niepotrzebni. OpenStreetMap pokazuje, że świat nie znosi pustki i społeczności same się organizują i wypełniają luki pozornie zagwarantowane kiedyś dla państwa.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *